Samsung Galaxy S7 i Galaxy S7 edge to zdecydowanie najpopularniejsze smartfony pierwszej połowy tego roku. Drugim, a w zasadzie trzecim najbardziej oczekiwanym flagowcem drugiej połowy 2015 roku jest zdecydowanie Galaxy Note 7 (oczywiście licząc urządzenia z Androidem). Wiemy już o nim praktycznie wszystko, a najważniejszymi i najciekawszymi cechami będą: zakrzywiony ekran" style="text-decoration: underline">obustronnie zakrzywiony ekran, 6 GB pamięci RAM, skaner tęczówki czy wodoodporność.
Można powiedzieć, że pod maską znajdziemy ulepszoną wersję duetu S7/S7 edge z większą ilością pamięci RAM i podkręconym chipsetem Snapdragon 821 lub Exynos 8893 w zależności od regionu. Również rysik S Pen ma zyskać kilka unikalnych funkcji, których nie znajdziemy w poprzednikach. Wiele mówi się o jego specyfikacji, ale co z ceną?
Najnowsza plotka głosi, że na Starym Kontynencie Galaxy Note 7 będzie kosztował 849 euro, czyli 50 euro więcej niż Galaxy S7 edge na starcie. Daje to około. 3730 zł. Czy jest to dużo? Tego nie wiem, ale chyba nikt nie spodziewał się mniejszej ceny niż za wspomnianego S7 edge.
Źródło: SamMobile