Wczoraj Google udostępniło wczesną wersję Androida P, który przyniesie kilka nowości i usprawnień względem swoich poprzedników. Powoli będziemy je poznawać oraz dowiadywać się jak mogą zmienić nasze codzienne użytkowanie. Jedną z istotniejszych nowości, przynajmniej w moim mniemaniu jest nowy format zdjęć dla tego systemu – HEIF (High Efficiency Image File Format).
Wszyscy przyzwyczailiśmy się do zdjęć w formacie JPEG, który jest obecny w naszym cyfrowym życiu od wielu lat. Format obsługiwany jest przez wszystkie systemy i urządzenia, a więc nie możemy się dziwić, że jest tak popularny. Jednak ma on już ponad 30 lat, a więc możemy uznać go za przestarzały, a w międzyczasie powstało wiele innych i zdecydowanie lepszych formatów, a jednym z nich jest HEIF. Możemy się też spodziewać, że to właśnie ten format będzie następcą JPEG. Oznacza to wiele dobrego dla użytkowników, a więc to może tylko nas cieszyć.
Google jednak nie będzie pierwsze w tej kwestii, ponieważ już w ubiegłym roku zdjęcia w formacie HEIF mogliśmy spotkać na iPhone’ach. System iOS 11 zapisuje fotografie właśnie w tym formacie. Wprowadzenie wsparcia dla plików .heic w Androidzie oznacza, że będziemy mogli je przeglądać w swoich smartfonach, ale najprawdopodobniej zapisywać zdjęcia HEIF na urządzeniach. zoner.com
HEIF to przede wszystkim lepsza kompresja plików, niż w przypadku JPEG. Będzie to oznaczało zmniejszenie rozmiarów zdjęć o połowę, a co za tym idzie w telefonie pomieścimy dwa razy więcej fotografii. Nie ma to żadnego wpływu na jakość zdjęć. W praktyce jednak kompresja jest większa niż w przypadku JPEG, ale względem tego formatu nie ma utraty jakości.
Brzmi to niezwykle świetnie, ale co z wyświetlaniem obrazów HEIC na innych urządzeniach jak chociażby komputer w Windowsem? Ciekawie wygląda sytuacja w przypadku iOS 11, ponieważ na iPhone’ach są one zapisywane z rozszerzeniem .heic. Jednak, kiedy chcemy je wysłać za pomocą komunikatorów są konwertowane na pliki .jpg. Ot cała tajemnica. Jednak możemy mieć problem, gdy synchronizujemy „czyste” zdjęcia.
Dobre, ale wracając do Windowsa. System Nie nie wyświetli treści powiadomień" style="text-decoration: underline">wyświetli domyślnie plików w tym formacie i tu możemy być nieco zniesmaczeni, ponieważ Microsoft powinien o tym pomyśleć już dawno i zmienić to przy okazji którejś z aktualizacji już jakiś czas temu. Zapewne Windows 10 zyska taką możliwość jesienią tego roku, kiedy HEIF stanie się jeszcze bardziej powszechny za sprawą wprowadzenia go w Androidzie.
Dwie największe i w zasadzie jedyne platformy mobilne będą już niedługo mocno wspierać format HEIF, a więc może to oznaczać powolne wypieranie JPEG. Musimy oczywiście poczekać jeszcze na Microsoft i Windowsa, ale mała rewolucja wydaje się nieunikniona i powoli dzieje się na naszych oczach.