W ubiegłym roku wszystkie flagowe smartfony były zdecydowanie droższe od swoich poprzedników. Wynikało to z wyższych cen komponentów oraz wahań kursów walut. Dotyczyło to przede wszystkim Galaxy S8 i S8+, które były bardzo drogie względem Galaxy S7/S7 Edge, które do najtańszych nie należały. Już w lutym na MWC 2018 zaprezentowane zostaną flagowe Galaxy S9 i Galaxy S9+, o których wiemy już praktycznie wszystko, ale tajemnicą pozostają jeszcze ich ceny. Nikt raczej nie zdziwiłby się gdyby ich ceny również były o kilka procent większe niż ceny ubiegłorocznych modeli. Jak się jednak okazuje może być odwrotnie. Wczoraj, prezydent chińskiego Samsunga, Quan Guixian powiedział w wywiadzie, że wielu producentów podnosi ceny swoich telefonów, aby zapewnić użytkownikom wygodę i najlepsze doświadczenia. Według niego, cena Samsunga Galaxy S9 będzie najniższa na świecie. Co może oznaczać, że cena będzie niższa niż obecnych flagowców. Mniejszy model S8 kosztował 3499 złotych na początku, a większy S8+ kosztował 3949 złotych. Przypuszczalnie ceny mogą być niższe o około 10-15 procent.
Źródło: GizChina