Z raportu CNBC wynika, że Facebook ma podobno listę osób, w tym byłych pracownicy i użytkownicy, którzy mogą potencjalnie zagrażać firmie. Zespół ds. bezpieczeństwa może potencjalnie śledzić je za pomocą danych dotyczących lokalizacji i adresu IP.
Facebook ma też nieustannie działać w celu poszukiwania komentarzy, które mogą zawierać groźby. Gdy firma uzna, że zagrożenie może być realne, firma wykorzystuje dane ze swoich produktów do śledzenia osób.
Raport CNBC zawiera wiele szczegółowych informacji od byłych pracowników zespołu ds. bezpieczeństwa na temat listy „be on lookout” (BOLO). Facebook utworzył ją w 208 roku i jest ona aktualizowana co tydzień. Obecnie najwyraźniej zawiera setki nazwisk, w tym większość osób, które firma zwolniła. Zawierają też imię i nazwisko, zdjęcie, przybliżoną lokalizację i szczegóły, dlaczego zostały zwolnione.
Na liście są też osoby, które odwiedził siedzibę Facebooka lub wysyłały e-maile z groźbą. Podobnie ma to miejsce z osobami, którym zdarzyło się napisać 'F— you, Mark,’ 'F— Facebook’ lub 'I’m gonna go kick your a–” w komentarzach na profilach CEO Mark Zuckerberg lub COO Sheryl Sandberg. Decyzje są jednak rozpatrywane indywidualnie.
„Nasz zespół ds. Bezpieczeństwa fizycznego istnieje, aby chronić pracowników Facebooka” – powiedział rzecznik Facebooka w CNBC.
Źródło: CNBC