TechliciousOd września 2018 roku użycie telefonów komórkowych na terenie szkół podstawowych i średnich będzie całkowicie zabronione – zapowiedział minister edukacji Francji Jean-Michel Blanquer. Zakaz będzie obowiązywać oczywiście na lekcjach oraz podczas przerw miedzy zajęciami. Uważa on, że młodzież i dzieci nie spędzają ze sobą w ogóle czasu, a jedynie są zamknięci w swoich smartfonach. Znacznie utrudnia to edukację i integrację społeczeństwa. Trudno się z tym nie zgodzić i nie dotyczy to tylko szkół. Proponował to już obecny prezydent Francji, Macron podczas swojej kampanii wyborczej. Identyczny zakaz na terenie Nowego Jorku chciał wprowadzić Michael Bloomberg. Objął go w swoim programie wyborczym, ale protesty rodziców uniemożliwiły wprowadzenie go w nowojorskiej aglomeracji. Zakaz utrudniłby kontakt z dziećmi, a wiemy jak jest to ważne dla mieszkańców tego miasta po atakach terrorystycznych w 2001 roku. Uczniowie mogą mieć przy sobie telefony, ale mogą z nich korzystać tylko w nagłych wypadkach. Z decyzji francuskiego ministerstwa nie są zadowoleni nawet nauczyciele, ponieważ aby egzekwować prawo będą musieli dokonywać rewizji uczniów. Pozostaje też kwestia bezpiecznego przechowywania urządzeń w trakcie zajęć. Wzbudza to obawy rodziców.
Źródło: PAP, TVN24Bis