Wczoraj Google udostępniło bez zapowiedzi pierwszą wersję Developer Preview Androida P. Pojawia się już kilka nowości, ale kolejne będą dokładane w kolejnych wydaniach, aż do ostatecznej wersji. Podgląd Androida P można pobrać na smartfony Google Pixel, Pixel XL, Pixel 2 i Pixel 2 XL. Więcej szczegółów powinniśmy też poznać na majowego konferencji Google I/O.
Obraz można pobrać już z developer.android.com. Na razie nie znamy oczywiście komercyjnej nazwy, a jedynie występuje on pod literką „P”. Wczesna wersja zawiera wiele błędów, więc lepiej instalować ją na jakimś dodatkowym urządzeni, oczywiście z wyżej wymienionych.
Pierwszą z nowości jest protokół Wi-Fi Round-Trip-Time (RTT), a więc dający dokładniejsza lokalizacja w wewnątrz budynków. Nie oznacza to, że musisz się połączyć z jakąkolwiek siecią w pobliżu, ponieważ urządzenie wskazuje sobie dystans do najbliższego Access Pointa. Da to możliwość obliczenia aktualnej pozycji z dokładnością do 1-2 metra.
Wcięcie, a więc oficjalnie Android P będzie wspierał taki rodzaj ekranów. Już początek tego roku pokazuje, że będzie to trend na najbliższe miesiące i wielu producentów wprowadzi smartfony z takim rozwiązaniem. Oficjalne wsparcie pozwoli jednak deweloperom dopasować swoje aplikacje do wcięcia, aby nie wyglądało to paskudnie.
Kolejna wersja Androida i kolejne usprawnienia w kwestii powiadomień. W nadchodzącym systemie mają one być lepiej widoczne oraz oferować więcej opcji. Android P będzie oferował wysyłanie zdjęć bezpośrednio z powiadomienia, bez konieczności otwierania aplikacji, czy też mieć podgląd na ostatnie wiadomości.
Nie zapominajmy też o funkcjach bezpieczeństwa, które nie pozwolą na wykorzystywanie mikrofonu oraz aparatu przez aplikacje w tle. Pojawi się też wiele innych funkcji, a część z nich ostatecznie może też nie trafić do finalnej wersji Androida P. Powinniśmy poznać jego nazwę oraz od razu otrzymać oficjalną wersję pod koniec sierpnia tego roku.
Źródło: Google