Nowy „bezpieczny” Galaxy Note 7 stanął w płomieniach

O aferze z wybuchającymi smartfonami Galaxy Note 7 słyszał już chyba każdy. Sprawa ciągnie się właściwie od wprowadzenia nowego fabletu na rynek i dopiero od 19 września rozpoczął się proces wymiany narażonych na samozapłon jednostek na nowe, które powinny być bezpieczne. Wiadomo już, że za awarie odpowiedzialne były/są baterie firmy Samsung SDI. Na rynku chińskim nie było (pozornie) z tym problemu, ponieważ tamtejsze Note 7 miały akumulatory od firmy Amperex Technology Ltd (ATL).

Rzeczywiście, ATL od tej pory przejął odpowiedzialność za większość, jeśli nie wszystkie baterie wewnątrz Galaxy Note 7. Niepokojące wieści dochodzą teraz jednak z Chin, gdzie jeden z klientów twierdzi, że jego Galaxy Note 7 eksplodował tuż po zakupie.note-7-imei

Nabywcą jest Hui Renjie, który dokonał zakupu na stronie JD.com w ubiegły weekend, a w poniedziałek jego urządzenie zostało dostarczone. Jak widzimy na załączonych zdjęciach Galaxy Note 7 został spalony i przyczyną bez wątpienia jest bateria. Takie sytuacje sprawiają, że zaufanie klientów do produktów Koreańskiego giganta może spaść jeszcze bardziej.

Dzięki uprzejmości CNN, możemy zobaczyć kilka zdjęć, które pokazują, że ucierpiał również MacBook. Mała kropka na etykiecie na pudełku Galaxy Note 7 sugeruje bezpiecznie urządzenie. Dodatkowo po wpisaniu numeru IMEI możemy zweryfikować, że zostało ono uznane za sprawne i niezagrażające bezpieczeństwu.

Źródło: Bloomberg, CNN