Jak informuje TVP Info, polskie władze aresztowały dwie osoby podejrzane o szpiegowanie w imieniu chińskiego rządu. Jedną z nich jest obywatel Chin, który jest szefem sprzedaży Huawei w naszym kraju. Drugą zatrzymają osobą jest natomiast pracownik operatora telekomunikacyjnego Orange Polska. Jak możemy się dowiedzieć obie firmy pracowały wspólnie na budową sieci 5G na Wisłą.
Doniesienia, dla Business Insider potwierdza zastępca ministra koordynatora służb specjalnych, Maciej Wasik:
„Jeden Polak, jeden Chińczyk zostali zatrzymani pod zarzutem szpiegostwa. Chińczyk jest biznesmenem pracującym w jednym z dużych koncernów elektronicznych.”
Zatrzymanie stoi pod znakiem obaw dotyczących sprzętu, który miał zostać wykorzystany do budowy sieci i który miał służyć do szpiegowania na rzecz chińskich władz. Jak wiemy, Huawei jest całkowicie wyłączony z obiegu w kwestii znaczących infrastruktur jak i rządowych departamentów w USA. Podobno Stany Zjednoczone wywierały nacisk na swoich sojuszników, aby zrobili to samo.
Akcja ABW miała miejsce we wtorek rano, a w siedzibach obu firm – Huawei i Orange – wszelkie dane oraz dokumenty. Obie osoby zostały zatrzymane na wniosek Mazowieckiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej. W czwartek Sąd Rejonowy w Warszawie postanowił wydać nakaz aresztu obydwu osób na 3 miesiące. Usłyszeli oni oni zarzuty z art. 130 ust. 1, który dotyczy szpiegostwa przeciwko Polsce. Grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności. Jak informuje ABW, mężczyźni odmawiają zeznań i nie przyznają się do winy.
Jak mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska dla Rzeczpospolitej:
„We wtorek funkcjonariusze ABW przeprowadzili czynności polegające na wydaniu rzeczy jednego z pracowników. Nie mamy żadnej wiedzy czy ma to jakikolwiek związek z pełnionymi przez niego obowiązkami służbowymi. Pozostajemy do dyspozycji ABW i jesteśmy gotowi udzielić wszelkich informacji, o jakie wystąpi do firmy.”
Weijing W. pracował w Konsulacie Chińskim w Gdańsku, zanim dołączył do Huawei w 2011 roku. Był odpowiedzialny za komunikację z dyplomacją i ich przedstawicielami. Od 2017 roku został dyrektorem ds. sprzedaży i działał głównie w sektorze publicznym.
Tymczasem Polak został zidentyfikowany jako Piotr D. i był zatrudniony w Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Rzecznik Orange dodaje, że miał on dostęp do informacji o bezpieczeństwie systemów łączności wewnętrznej podczas swojej pracy w agencji. Od 2017 roku pracuje w Orange jako ekspert ds. bezpieczeństwa teleinformatycznego. Był odpowiedzialny m. in. za SMS-owy system alertów.
Artykuł został zobaczony od 29.01.2024 już 513 razy.