Huawei P30 Pro ma być kolejnym poziomem w świecie smartfonów jeśli chodzi o fotografię. Od kilku tygodni, wielu przedstawicieli chińskiego producenta wypuszcza tajemnicze zwiastuny, które mają pozywać możliwości aparatu w nadchodzącym flagowcu. Wszystko to wygląda fajnie, lecz jednak jest jedno ale…
Jak donosi portal GSMArena, zdjęcia wykorzystywane w kampanii marketingowej zostały wykonane przy użyciu lustrzanki cyfrowej. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Huawei zostaje przyłapany na kłamstwie, kiedy firma wykorzystuje profesjonalny sprzęt i wmawia, że fotografie został wykonane ich telefonem. Wcześniej dotyczyło to materiałów promocyjnych dla modelu Huawei Nova 3 z 2018 roku.
Having compared the “fake” Huawei P30 sample shots grabbed by GSMAreana with the ones in Richard Yu’s weibo post, it’s safe to say that Huawei updated the pics with a disclaimer *after* being called out. This wouldn’t have been an issue if this was done in the first place. pic.twitter.com/8RmRPFWcIO
— Richard Lai (@richardlai) 12 marca 2019
Na papierze wygląda to bardzo okazale i osoby nie zajmujące się na co dzień fotografią, mogą nic nie podejrzewać. Huawei chwali się poczwórnym aparatem, czy też obiektywem peryskopowym (7-krotny zoom hybrydowy) w P30 Pro, ale okazuje się, że to może być tylko teoria.
Co lepsze niektóre ze zdjęć, które pojawiały się w social mediach firmy Huawei, nie były ich własnymi, a zostały wykupione i pochodzą ze stocków. GadgetMatch zauważa, że zdjęcie wulkanu wykonał Tom Pfeiffer (2009 rok) i można je znaleźć w Getty Images.
Po wszystkim, Huawei dodał adnotację do zdjęć na portalu Weibo, że są to jedynie zdjęcia służące do celów informacyjnych.
Źródło: GSMArena, GadgetMatch
Comments
0 comments